niedziela, 26 maja 2013

Wizja repety

Labradorek prowadzi uregulowany tryb życia. O ściśle określonych porach dnia są spacerki oraz, rzecz najważniejsza w życiu przedstawiciela rasy biesiadnej – micha, opróżniana w ekspresowym tempie.

Tak się ostatnio składa, że mam huk roboty, więc praktycznie nie odchodzę od komputera. Również i tym razem siedziałem zajęty różnymi sprawami. Na szczęście Rodzina jest wyrozumiała i pilnuje psiego terminarza. Pochłonięty pracą przeoczyłem chwilę, gdy nastąpiła pora karmienia labradora.

Gdy się w końcu zreflektowałem zapytałem Rodzinę: Czy Pan Pies już jest po? Jest to tradycyjne w domu pytanie o to, czy Sagor już zdążył wylizać michę, czy ciągle jeszcze czeka.

Mimo, iż odpowiedź była twierdząca Sagor urzeczony wizją repety zerwał się na równe łapy i radośnie wywijając ogonem z minką głodnego niewiniątka rozpoczął labradorski taniec miseczkowy ;-)

Michał & Sagor

2 komentarze:

  1. Znamy :) Hasła-klucze wypowiedziane głośno zawsze mają swoje odbicie. Dlatego u nas rozmawiamy szyframi: nie można powiedzieć, czy piesek zjadł już michę, tylko trzeba kombinować i omijać sława jedzenie i micha. Dodatkowo hasła-klucze, które wywołują u psa radosne reakcje to dziadek, spacerek, piłeczka, kosteczka, Tajfun (kumpel z osiedla - został przeze mnie przemianowany na Tajsona, ale to też już przez Puzaka zostało rozgryzione), Rosa (kumpela z osiedla, a może nawet miłość :) ) i pewnie jeszcze kilka innych. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć psy rozumieją około 200 słów. to by wiele wyjaśniało :)

      Usuń