środa, 17 lipca 2013

Romeo śpiewa na balkonie

Sagor jest ostatnimi czasy ciężko zakochany. Jedna z mieszkających piętro niżej suczek „pachnie”. Dlatego labradorek najchętniej przebywa na balkonie w oczekiwaniu, aż jego wybranka też zechce się przewietrzyć. Wtedy zaczyna prawdziwy koncert psich zalotów, popiskiwań, pomruków, a nawet tęsknych naszczekiwań.

Ponieważ nie sądzę, by sąsiedzi byli zainteresowani romantycznymi uniesieniami labradorka, więc staram się go zabierać z balkonu, gdy tylko rozpoczyna koncert. Inna sprawa, że na balkonie jest piekielnie gorąco i zwyczajnie obawiam się, żeby nie dostał jakiegoś udaru.

Labradorkowi udało się wymknąć na balkon i już po chwili rozpoczął zaloty. Nie było rady – Romeo musi wrócić w domowe pielesze. Wyszedłem na balkon i... dostałem nagłego ataku śmiechu.

Sytuacja wyglądała następująco: siedzi Sagor na balkonie i śpiewa. Piętro niżej na balkonie siedzi kocica sąsiadów i z wielkim zainteresowaniem przygląda się zakochanemu labradorkowi. Minę miała przy tym niesamowitą, żałuję, że nie zrobiłem jej zdjęcia.

Michał & Sagor

1 komentarz:

  1. Coś ten Sagor bardzo muzykalny, wcześniej koncert z grajkami, teraz jako Romeo... Pogratulowac :)

    OdpowiedzUsuń