- Witam, witam, gratuluję! - zagadnąłem
sympatycznego starszego pana, który spacerował ze swoim yorkshire
terierem, czyli popularnym „jorkiem”.
- Ale ja nie rozumiem o co chodzi –
odparł opiekun „jorka”, który niewiele sobie robił z
labradorka, nonszalancko podnosząc łapkę przy jakimś zapachu.
- No jak to – odparłem -
„chodów” w magistracie! A nawet w rządzie!
Skonfundowany starszy pan nadal nie rozumiał.
- No przecież wokół Pałacu Kultury i Nauki im. J. Stalina za
ciężkie pieniądze budują dla pieska „Strefę Kibica” - taka
sprawa nie w kij dmuchał.
Starszy pan zaczął się serdecznie śmiać. Jego „jork”, trzeci
tego imienia, wabi się „Kibic”.
Michał & Sagor
Dobre!!!!
OdpowiedzUsuń