niedziela, 14 kwietnia 2013

Siedem lat szczenięctwa

To już siedem lat kiedy na świecie pojawił się Sagor wraz z rodzeństwem. Wyobrażam go sobie wtedy – bezbronny, ślepy, nieporadnie przepychający się do swojej mamy... Gdy go poznałem już chodził i biegał, choć mu się często łapki rozjeżdżały. Uwielbiał jeść i spać i na przestrzeni lat znacznie rozwinął swoje upodobania.

Siedem lat... Sagorowi troszkę się pyszczek posrebrzył, ale jak przystało na labradora jest wiecznym szczeniakiem. Wciąż uwielbia się bawić, wciąż jest ufny i ciekawski, wciąż tkwi w nim wesoły urwipołeć gotowy w każdej chwili do psich psot.

Siedem lat temu pojawił się na świecie, a wkrótce po tym również w moim życiu, przewracając je do ulubionej pozycji poważnego drapieżnika – do góry nogami. Nie wszystko poszło tak, jak powinno, dziś w pełnej krasie widzę popełnione błędy i ich konsekwencje. Wiele jednak udało się nam razem osiągnąć, z czego jestem dumny i szczęśliwy.

Nie raz napędził mi solidnego strachu. Nie raz szlag mnie trafiał i w sposób mocno skomplikowany przeklinałem świat i okolice. Ale to wszystko nic, bowiem za każdy numer, jaki wykręcił, odpłaca po stokroć bezwarunkową przyjaźnią, zaufaniem i bliskością tak ważną, gdy życie daje w kość.

Dziś Sagor ma urodziny. Siódme.

Nie było wielkiej uroczystości, prawdziwa przyjaźń nie potrzebuje wielkich słów i pompatycznych gestów. Były życzenia, liberalizacja polityki łasowania i bonusowy smakołyk, który sprawił mu ogromną radość. Były spacery i zabawy. Teraz leży zganiany na tapczanie i beztrosko pochrapuje, co zawsze wprawia mnie w pogodny nastrój. Wie, że urodziny urodzinami, ale i tak najważniejsze jest co innego – bezpieczny dom i kochający opiekunowie. I to ma. Bezwarunkowo.

I jeszcze parę urodzinowych wersów, które przyszły mi rankiem do głowy:

Czasem, gdy człowiek wszystkiego ma dosyć
i w myśli ponurych otchłani tkwi studni
pomocną łapę podaje mu pies
układa się ufnie i chrapie, aż dudni.

Michał
Fot.: Michał

4 komentarze:

  1. ojj labradory to wieczne szczenięta, zdrowe nigdy nie wyrastają z głupawych pomysłów i radości życia.
    A czas mija nieubłaganie, chwila moment,a piękne chwile uciekają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, prawda, więc warto cieszyć się każdą chwilą, przechowywać ją w pamięci i nie przejmować się drobiazgami.

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla Sagora. :)

    OdpowiedzUsuń